Czy warto mieć własną stronę www jako freelancerka?
Wszyscy mówią, że trzeba mieć stronę, ale czy naprawdę to ma sens, skoro mam profil na Instagramie i działa mi marketing z poleceń?
1 Odpowiedź
Lubię to pytanie 😉 I od razu Ci powiem – super, że Insta i marketing szeptany (czyli polecenia) Ci tak świetnie działają! Brawo Ty! To znaczy, że robisz dobrą robotę i ludzie to doceniają. To jest naprawdę mocny fundament.
ALE! (No musiało być jakieś „ale”, prawda? 😉)
Pomyśl o tym tak: Twój profil na Instagramie to trochę jak wynajmowane, pięknie urządzone mieszkanie w super lokalizacji. Jest fajnie, goście wpadają, podziwiają. Ale zasady ustala właściciel (czyli Pan Zuckerberg czy inny algorytm). Zmienią Ci czynsz (zasięgi), przemalują ściany (zmienią layout), albo w ogóle mogą Cię kiedyś eksmitować bez większego powodu (bany, blokady – zdarza się!). A polecenia? Złoto! Ale czy zawsze masz nad nimi pełną kontrolę? Czasem jest ich więcej, czasem mniej, zależy od sezonu, od tego, czy Twoi klienci akurat o Tobie pamiętają.
No i tutaj właśnie wjeżdża Twoja własna strona WWW – Twój własny, kupiony na własność, wypasiony DOM w internecie. Miejsce, gdzie TY ustalasz zasady, gdzie nikt Ci niczego nie zmieni z dnia na dzień, gdzie masz pełną kontrolę nad tym, jak się prezentujesz i co komunikujesz.
Czy to ma sens, skoro inne kanały działają? MOIM ZDANIEM – CHOLERNIE MA! I oto dlaczego:
➡️ PROFESJONALNY WIZERUNEK (Nie jesteś „dziewczyną z Insta”, tylko poważną firmą!): Strona WWW, nawet prosta, od razu podnosi Twój profesjonalizm w oczach potencjalnych klientów. Pokazuje, że traktujesz swój biznes poważnie, że zainwestowałaś w swoją markę. To buduje zaufanie, zwłaszcza jeśli celujesz w bardziej wymagających klientów albo chcesz podnosić stawki. To Twoja najlepsza wizytówka, która pracuje 24/7.
➡️ TWÓJ WŁASNY KAWAŁEK INTERNETU (pełna kontrola, zero widzimisię algorytmów): Jak już wspomniałam – Instagram to nie Twój dom, tylko wynajęty pokój. Twoja strona to Twoja twierdza. Tutaj Ty decydujesz o wszystkim: wyglądzie, treściach, funkcjonalnościach. Nie musisz się martwić, że jutro algorytm utnie Ci zasięgi albo że Twoje konto zostanie zablokowane z powodu jakiejś bzdury. To jest Twoje, na zawsze (dopóki płacisz za domenę i hosting 😉).
WSZYSTKO W JEDNYM MIEJSCU (Twoje centrum dowodzenia biznesem online): Zamiast odsyłać ludzi z Insta do maila, z maila do Messengera, a z polecenia na rozmowę telefoniczną – możesz wszystkich kierować na swoją stronę. Tam znajdą pełną ofertę, szczegółowy cennik (jeśli chcesz), portfolio, opinie klientów, dane kontaktowe, regulaminy. To ułatwia życie i Tobie, i klientom.
➡️ MOŻESZ SIĘ ROZGADAĆ (miejsce na konkrety i budowanie autorytetu): Instagram jest super do szybkich, wizualnych komunikatów. Ale gdzie pokażesz rozbudowane case study? Gdzie opublikujesz ekspercki artykuł na blogu, który udowodni Twoją wiedzę? Gdzie szczegółowo opiszesz swój proces pracy? Na stronie masz na to nieograniczoną przestrzeń! Blog to też świetne narzędzie do SEO (o czym za chwilę).
➡️ GOOGLE CIĘ POKOCHA (albo przynajmniej zauważy – czyli SEO!): Ludzie wciąż szukają usług i produktów w Google. I wiesz co? Dobrze zrobiona strona WWW ma znacznie większe szanse na pojawienie się w wynikach wyszukiwania na interesujące Cię frazy niż sam profil na Instagramie. Blog firmowy, odpowiednie słowa kluczowe – to wszystko pracuje na Twoją widoczność długoterminowo.
➡️ AUTOMATYCZNE FILTROWANIE KLIENTÓW (mniej użerania się z maruderami): Dobra strona, z jasno przedstawioną ofertą, cennikiem (lub widełkami), informacjami o tym, z kim pracujesz (a z kim nie), potrafi sama odsiać klientów, którzy nie są dla Ciebie. Oszczędzasz czas na rozmowach z osobami, które i tak by nic nie kupiły albo chciałyby „logo za 50 zł”.
➡️ ZBIERANIE LEADÓW JAK ZAWODOWIEC: Formularze kontaktowe, zapisy na newsletter, możliwość pobrania darmowego poradnika (lead magnet) w zamian za maila – to wszystko znacznie łatwiej i profesjonalniej zorganizujesz na własnej stronie niż na Insta. Budujesz swoją bazę mailingową, czyli kolejny Twój własny kanał komunikacji!
„No dobra, Sylwia, przekonałaś mnie, ale przecież strona to koszty, czas, trzeba to potem ogarniać…” – słyszę Twój wewnętrzny głosik 😉. Owszem, to inwestycja. Ale pomyśl o tym jak o inwestycji w fundamenty Twojego biznesu na lata, a nie jak o wydatku. I wcale nie musi to być od razu wypasiony portal za dziesiątki tysięcy! Na start często wystarczy prosta, dobrze zaprojektowana strona-wizytówka (tzw. one-page) z kluczowymi informacjami. Możesz ją zrobić sama na WordPressie (jest masa tutoriali, a w Przystani Specek też o tym gadamy!), albo zlecić komuś za rozsądne pieniądze.
Super, że masz działający Instagram i polecenia – pielęgnuj to! Ale jeśli myślisz o swoim biznesie poważnie i długoterminowo, jeśli chcesz budować silną, niezależną markę, jeśli chcesz mieć większą kontrolę i więcej możliwości rozwoju – to własna strona WWW jest moim zdaniem absolutnie niezbędna. To nie jest „albo-albo”, to jest „i-i”. Instagram i polecenia to świetne kanały dotarcia, a strona to Twoja baza, Twoje profesjonalne centrum, gdzie możesz pokazać pełnię swoich możliwości i przekonać klienta, że warto z Tobą pracować.
Pomyśl o tym jak o solidnym ubezpieczeniu dla Twojego biznesu. Co zrobisz, jak jutro Instagram zniknie albo drastycznie zmieni zasady? Gdzie wtedy będą Twoi klienci? A tak – masz swój własny kawałek internetu. 😉
Trzymam kciuki za Twoje decyzje!